# 33.

Szacunek Ludzi Ulicy.

C nie, Rysiu.?

*. Przemyślenia ,przemyślenia i jeszcze raz tworzenie własnych teorii. Czy sama nie podkręcam atmosfery,czy nie lubie być człowiekiem konfliktowym i szukać dziury w całym.? Nie,nie,nie. Musiał przyjść taki dzień,że czyjeś zdanie poróżni dwie nierozłączne osoby. Nie chce mi się przepraszać,mobilizować się do szczerych rozmów,bo stało się. Czy lepiej mieć przy sobie przyjaciół ,czy może mieć przyjaciela w samej sobie.? Właśnie to teraz rozważam.Wgl. "przyjaciel" Tak prawdziwych jak to słowo,które ich przedstawia już nie ma. Nawet ja się do nich nie zaliczam. Za jakiś czas mogę poczuć dyskomfort i poczucie winy,ale to zawsze przychodzi . Nawet jak wylałam wczoraj wodę na okno sąsiada... Może Siostra miała racje.? Na przyjaźń i nie tylko...jeszcze przyjdzie czas.

*. Mójj Kochany Partyczeeek ma 2 dni . Pewnie ubolewa nad tym,że znowu będziemy zamulać się swoim towarzystwem i dennymi rozmowami . Taaa, Flejo. :]

"Mam swój zamknięty świat,
z własnym olimpem,
ty zakłamaną twarz w stylu
z deszczu pod rynnę.
Płaczesz, narzekasz ale nie chodzisz głodny,
zawsze wiesz z której strony posmarować chleb czymś dobrym.
Ja chociaż spłukany, to przyłóż do rany."

~Życiowa prawda.~