O sobie: Hm.. W sumie nie wiem co napisać, sądzę że człowieka nie da się opisać w paru zdaniach, więc za bardzo nie wiem jak opisać siebie.. Wydaje mi się, że mogę zacząć od tego iż robię rzeczy, które kocham. Życie dzieli się na kilka miłości, dzięki którym jestem szczęśliwa i podoba ono mi się takie jakie jest. Jedną z tych miłości są oczywiście przyjaciele, kocham Ich, jak alkoholik kocha wódkę. Oni zawsze mnie motywują i potrafią sprawić, że najgorszy dzień staje się najlepszym. Drugą miłością jest bieganie. Wiem, że trudno sobie wyobrazić mnie 'biegając', ale właśnie ten sport zapoczątkował u mnie mój tato i mimo tego, że ostatnio coraz rzadziej zabiera mnie na jakiekolwiek treningi, 'bieganie' pozostanie moją pasją. Trzecią miłością jest muzyka, nie słucham jednego gatunku muzyki, bo chyba każdy ma tak, że lubi słuchać tego co mu wpadnie w ucho, jednak największą sympatią darze rap. Właściwie jest jedna rzecz, której nie toleruje w swoim życiu, 'rzecz' o której chcę i powinnam zapomnieć, a Ona nie chce odejść i nie daje mi spokoju. Czasami wydaje się tylko, że jestem silną osobą, a na pozór nie radzę sobie z najmniejszymi rzeczami, dlatego też uważam, że największą sztuką w życiu jest mieć wyjebane. Poza tym uważam, że jestem wariatką, a czasami zachowuje się jakbym przechodziła samą siebie, jak popierdolona! Możesz nazwać mnie idiotką, możesz zrównać z ziemią, zdeptać moje serce, ale pragnę Ci uświadomić, że znajdę siły by wstać i skopać Ci tyłek. Lubię kłótnie i bitwy na poduszki. Dogryzanie to u mnie codzienność. Nie wytykam Ci błędów, popełniam je sama. Nie przedstawiam swojej pięknej osoby, bo nie jestem śliczna. Nie narzekam na Ciebie, bo nie znamy się jeszcze. Nie piszę głupot, głupot nikt nie czyta. Nie słucham tych, których nie chcę słuchać, hałas szkodzi zdrowiu. Wydaję mi się, że muszę się nauczyć trzymać język za zębami i przybierać idealnie obojętną minę , żeby nikt nie odgadł moich myśli .