Pewnego dnia na boisku
Siedziałam sama, lecz nie o suchym pysku.
Rozmyślałam jakie to życie jest chu**we
I że tak naprawdę nie mam szans na nowe.
I co tu zrobić? Powiesić się lub utopić?
Hmm... nie wiem, muszę się sama nad tym głowić.
Niby przyjaciele wokół ale czuję się samotna
Panie czy długa będzie do Ciebie podróż powrotna?
Boję się tego jednego kroku,
Mimo tego, że codziennie się kręci łza w moim oku.
Tyle bólu i cierpienia,
w głowie same złe wspomnienia.
Ja już życiu nie wierzę!
Boże! Kiedy mnie w końcu stąd zabierzesz?!