-puk,puk
-kto tam?
-to ja,miłość
-to chyba pomyłka
taak.puka i puka ale nie nikt nie otworzy.Często tak jest.Czemu?Sama nie wiem.Może dlatego że chcemy uciec przed cierpieniem jakie nas czeka jeśli otworzymy.^^
Przyjsciółką mą już nie jesteś,ale dziekuje za to co dla mnie zrobiłaś.Naprawde jestem ci wdzięczna.
Zmiany jakie zaszły są ogromne.Z jednej strony przepaści Ty,z drugiej ja.
Za dużo się dzieje.Za dużo przemian kłutni o to jakie byłyśmy za nim to wszystko zaczęło sie dziać.
Za nim zaczęły się wtracać osoby trzecie,najmniej potrzebne.
Nie chce Cie widzieć,słuchać tych durnych tłumaczeń.
Mam już dość.Mam dość godzenia sie i kłucenia.Mam dość powtarzania tego samego.
Nasze drogi się rozeszły.Ty wybrałaś swoją.Ja poszłam swoją.
Może kiedyś się znowu zejdą.
Jutro dożynki xD z kim idę?Napewno z tymczasową przewodniczącą,
która zacięcie będzie walczyć o odwołanie xD
chyba że ta funkcja spodobała jej się ponownie.
Tak.trzeba zacząć od początku.
Tak wczoraj postanowiłam z kilkoma osobami.
Jest jak jest i trzeba się z tym pogodzić.
ha.Ha!