No więc zgodnie z obietnicą, mój wisiorek, dziś wiszący nie z mojej szyi, a z szyi mojej kochanki. Tak, tak. Michasiek zdradza. Ale nie boi się do tego przyznać. Jeszcze.
W zasadzie to do tej notki zostałem zmuszony szantażem, więc nie za bardzo wiem co mam wam napisać. Tak więc będzie jeszcze mniej zrozumiale niż jest zwykle. Cieszycie się? Bo ja tak.
Ogólnie jest... Cóż... Dziwnie.
Dziwnie przez duże de.
Dziwnie dziwną czcionką przez duże de.
Dziwnie dużą dziwną czcionką przez duże de.
Aż mam problemy ze znalezieniem odpowiedniego cytatu. A nie lubię mieć notek bez czyjegoś cudzego wkładu. Nie, nie robię tego z braku własnej weny. Bardziej z szacunku do tych artystów i do tego jak ich dzieła wpływają na moje życie.
Goddamn this dusty room
This hazy afternoon
I'm breathing in this silence
Like never before
This feeling that I get
This one last cigarette
As I lay awake
And wait for you to come through the door
Oh maybe maybe maybe
I can share it with you
I behave I behave I behave
So I can share it with you
You were not alone
Dear loneliness
You forgot
But I remembered this
Oh stranger stranger
Stranger things have happened, I know
I'm not alone
Dear loneliness
I forgot
That I remembered this
Oh stranger stranger
Stranger things have happened, I know
Oh, oh
Oh, oh
Tym razem jednak jest mi przykro ogłosić, że wam sie nie udało trafić, Foo Fighters. Bo ja osobiście nic dziwniejszego nie jestem w stanie wymyślić. I tak wam dziękuję.
A całej reszcie życzę dowidzenia.