od dzisiaj zaczynam walkę z samą sobą, jestem tym, co jem, więc żadne śmieci nie wchodzą w rachubę. przedwczoraj zobaczyłam na wadze 51, dlatego, że nie jadłam kolacji (była impreza u kumpla i tylko piłam alkohol), także wiem, co robić, gorzej z samozaparciem... aa i w talii było 66 zamiast wcześniejszych 67cm, także kolacja odpada, chyba że wczesna, przed 18.
idę spr co u was, powodzenia w ostatnie dni przed wakacjami ;**