Oj, życie mi się kiełbasi^^
I wanna day (die w sensie).
C.D. z wakacji. Tak, obija. ;P
"Kobieta uśmiechnęła się nieznacznie i obeszła klęczącego i zdezorientowanego chłopaka dookoła przyglądając mu się badawczo. On, na kolanach, miał przerażoną minę. Jego twarz mówiła tylko jedno. "AAAA!". Prawie nie mrugał. Wielkimi oczyma bacznie obserwował kobietę. Dopiero po jakiś 10 minutach martwej ciszy chłopak się uspokoił. W ciąż nie mając odwagi się odezwać zaczął rozglądać się wokoło. Klęczał pośrodku owalnej sali, na zimnej, kamiennej posadzce. Ściany były w kolorze błękitu. Nie było tu żadnych mebli. Tylko on i ona w całkowicie pustej sali.
W końcu zaczął przyglądać się jej. Miała długie, czarne włosy, bladą cerę i była niebywale piękna. Na sobie miała białą, nieskazitelnie białą suknię. Dla chłopaka była ideałem piękna.
W końcu kobieta odezwała się:
-Wiesz, że umarłeś - chłopak zrobił jeszcze większe oczy, co wydaje się niemożliwe.
-C-co? Że co, proszę?
-Umarłeś. Nie istniejesz już w świecie, w którym do tej pory żyłeś.
-Ale tamten świat był prawdziwy! A ten nie! To tylko głupi sen! AAA!
-Nie krzycz. Masz rację, tamten świat był prawdziwy. Ten też jest. Ale TY nie jesteś stałą częścią żadnego z nich.
-J-j...-nie mógł wydobyć z siebie ani słowa.
-Są różne wymiary, które my tworzyliśmy.
-"My"?
-My. Ja i moje rodzeństwo. W końcu mój brat stwierdził, że świat jest pusty. Stworzyliśmy życie. Światy ruszyły, a my mieliśmy zabawę. Ludzie są zabawni kiedy tak biegają z gaśnicami, doprawdy. Cha cha- spojrzała na niego znacząco dając mu do zrozumienia, że oczekuje wybuchu śmiechu. Jego to jednak zupełnie nie bawiło więc kontynuowała.- Kiedy ktoś "umrze" na jednym ze światów zostaje przeniesiony w nowej postaci do innego świata. Ty trafisz do świata, o którym czytaleś w powieściach fantasy. Jako, że dobrze wykorzystałeś swój czas nie narodzisz się jako dziecko. Postanowiłam zamienić cię w długowieczną istotę. Zostaniesz elfem.
Nagle powietrze wypełnił huk. W dachu pojawiła się dziura. Przez nią wleciało coś, co chłopak ocenił na czarnego smoka. Na nim siedział mężczyzna w czerni. Kobieta zaczęła wrzeszczeć. Smok chwycił chłopca szponami i uniósł wysoko w powietrze."