Nie wierzę, założyłem photobloga! Przygotujcie się, armagedon jest już blisko... Tylko patrzeć, jak ze studzienki kanalizacyjnej, niczym żółwie ninja, wypełzną czterej jeźdźcy apokalipsy...
Moi drodzy, na wstępie chciałbym powiedzieć, że jestem człowiekiem, który ponad życie kocha gitary i wszystko co z nimi związane. Dlatego też moje serce zadrżało na widok przedmiotu widocznego na zdjęciu (nie jest ono mojego autorstwa, wyszperałem je w necie). Co to jest? Nie, nie zgadliście! To nie kanister po benzynie tylko gitara, przynajmniej w teorii... Jakoś nie wyobrażam sobie, jak można na tym dziadostwie grać i zastanawiam się czy ma świecie istnieją ludzie, którzy wzięliby to coś do ręki. Wreszcie, jaki cel przyświecał lutnikowi, kiedy tworzył to arcydzieło bezguścia i bezdennej brzydoty... Zapewne lubi(ł) barok...
Przyznam się, że w życiu nie widziałem brzydszej rzeczy. Barokowi twórcy, wyznający kult brzydoty, zapewne doceniliby to wiekopomne dzieło, po czym popełnili samobójstwo...