light up, light up
as if you have a choice
even if you cannot hear my voice
I'll be ride beside you dear
Snow Patrol - Run
Lipa, lipa. Wczoraj z Kabciem bosko się oglądało "Czarę Ognia" (uśmiechy a'la nasz ulubieniec, Lordi Voldi!) , ale dzień dzisiejszy to kompletna masakra. Chandra mnie złapała.
Nie chcę do szkoły. Nie dlatego, że wolałabym spędzić cały dzień w domu (WIADOMO, ŻE BYM WOLAŁA), ale dlatego, że mam przeczucie, że jutro się coś złego stanie. Ghrrr. Mam tak po raz pierwszy w życiu i w ogóle mi się to nie podoba. Próbuję się pocieszyć słuchając jakichś optymistycznych piosenek, ale nic z tego.
W sobotę Lekko Stronnicze Piwo. Ciekawe, czy dożyję.