sayonara.
ostatni mój wpis. tylko ten zostanie, resztę skakuję. potem mój chłopak zmieni hasło na fotobloga, umiemożliwi mi dalsze wchodzenie na niego.
trzeba walczyć z uzależnieniami.
moim uzależnieniem stał się fotoblog.
prawda jest taka, że już w liceum stawałam się powoli autsajderem. miałam przyjaciół, jednak teraz wszystkich ich utraciłam, bo wolałam samotność. teraz żałuje.
czuje sie ZBYT samotna, dlatego codzienne wchodzenie na fotobloga stało się moim nałogiem, dzielenie się z wami wszystkim, relacje z życia, dobre nowiny i złe.
a tak nie powinno być.
pzestałam czytać książki - kiedyś to kochałam.
przestałam pisać - było to moją pasją.
zamiast uczyć się angielskiego i japońskiego spędzam czas przed fotoblogiem, zszywką, slank.
usunęłam już konto na zszywce, slank na razie zostawie bo mam zamiar robić misje z martą i kasią :) kolej na fotobloga. nie można go usunąć, więc K. zmieni hasło :)
pierwsze dni będą najgorsze.
trzymajcie się
za wszystkie z Was trzymam mocno kciuki!
mam nadzieje, że za pare miesiący usłyszycie o mnie i mojej metamorfozie :)
może @63kg Wam opowie :)
z niektórymi może zobacze się kiedyś na maratonie - liczę na to :)
ja właśnie zaczynam sięgać po swoje marzenia - jak na obrazku.
nie komentujcie, bo i tak nie przeczytam już, po tym wpisie blog umiera.
p.s. oczywiście będe walczyć o swoją figurę, to jasne :)
sayonara <3