pustesciany Miłość to pieprzona choroba. Czasem przynosi ból a czasami koi, co już samo w sobie jest dziwne. Uleczyć ją jest trudno, czasem chorujemy na nią aż do śmierci, która bywa spowodowana przez miłość.
I tak mógłbym pieprzyć i blablać, a i tak jej nie opisze choć w jednym procencie.
Poza tym takie opisywanie może zostać uznane przez innych za głupie.
A czasem lepiej umrzeć z miłości, niż umrzeć ze statusem głupca.