gdzie wszyscy się uwzięli na to, żeby wygrywać
ale ja wolę tu zostać, nie poddam się, wybacz.
i widzę jak szyba pęka od błędnych przemyśleń
i nie wierz nikomu, choćby nie jeden przyrzekł,
że już będzie z tobą, będzie wierny do końca,
będzie jak twój obrońca, nie zatraci się kontakt.
że będzie jak adwokat, że załatwi ci problemy.
wiedz, że to jest ściema, wiedz że odejdzie bez sceny.
chociaż tak bardzo chcemy, ten świat nie da nam szczęścia,
bo sam niszczy swą postać, każdy dzień jak morderca.