jestem na skraju załamania nerwowego i nienawidzę życia,
śmieję się z byle głupot i zaśmiecam umysł byle czym,
piję najpodlejsze alkohole i przepalam je fajkami,
od 3 dni nie miałam niczego w ustach,
a od kilku miesięcy nikogo poza Tobą w sercu.
lece spać, dobranoc.