tak sobie kurwa siedzę i patrze jak mi się świat wali.
jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. nie można go nikomu wytłumaczyć.
wtedy nie jesteś w stanie powiedzieć komuś, jak się czujesz. co się boli. co cię męczy.
nie potafisz nic wyrazić słowami.
kocham tą chwilę, kiedy czuję, że moje problemy już gdzieś odpływają i wszystko zaczyna się dobrze układać.