' kiedy z serca płyną słowa ,
uderzają z wielką mocą..
zbyt wiele słów. jeden gest. trach! koniec.
teraz wiem, nie warto wierzyć w słodkie bajki, nie warto. życie toczy się na ziemi. nie w krainie radości, lecz tutaj, gdzie każdy z każdym gryzie się, by dopiąć swego. i to jest właśnie nieodłączny element naszej wspólnej egzystencji. bo tutaj każdy sam przeciera swe drogi, choć nierzadko spotyka na niej innych, którzy być może zbłądzili wchodząc na jego szlak lub być może chcieli tę drogę dzielić z nim. ale tutaj nie ma wspólnych dróg. nie ma wspólnego życia. nic nie da się podzielić na dwoje. jedynie.. serce. ale kiedy już do tego dojdzie, tak zostanie na zawsze. ktoś, komu oddamy połowę tego, z pozoru nic nie znaczącego, kawałka mięsa, może zrobić z nim, co tylko zechce. może je wszyć w siebie, adoptując je.. ale może też poćwiartować, wrzucić w worek na śmieci, wywieść. nie dostanie za nie okupu, bo ono należy do niego. a ty? oddałeś połowę siebie.. umierasz w połowie. lecz połowa.. została. druga część przeznaczona dla kogoś, kto na nią zasłuży. jeśli nie? umierasz w całości. i czekasz.. aż ktoś podaruje ci swoje serce. by razem podzielić je na dwoje. podzielić na zawsze.
czekasz? czekaj..