http://www.formspring.me/elvanlin Założyłam właśnie. Jak ktoś ma do mnie jakieś pytania, to proszę tam. Postaram się na wszystko odpowiedzieć. [edit] liczyłam na coś ciekawszego niż 786341456545 pytań o moje życie seksualne. won.[/edit]

Dawno mnie nie było, wiem. Nie mam czasu, siły ani ochoty pisać. Na wiadomości też nie odpisuję, wiem, ale ich natłok mnie przeraża. Don't worry, niedługo poodpisuję na wszystko!

Powiedzmy, że życie mi się równocześnie układa i komplikuje. Niemożliwe? A jednak.

Zyskując jedno traci się co innego, tego się już dawno nauczyłam, ale za każdym razem uświadamiam sobie to ponownie, a strata jest jeszcze bardziej bolesna.

Pamiętacie, jak pisałam o M.? Tym, którego kocham od prawie 6 lat? No, to jesteśmy razem. To właśnie sprawa, która mi się ułożyła. <3

O tych pokomplikowanych nie chcę mówić. Nie lubię mówić o tym, jak cierpię. Chwilami wstydzę się swoich uczuć. Mam wrażenie, że staję się przez to strasznie żałosna. Przecież już tyle razy się podnosiłam, dawałam sobie radę sama! Mam wrażenie, że teraz będzie gorzej, trudniej, taki wyższy poziom samotności... ale wytrzymam jeszcze tylko ten jeden raz. Nigdy więcej nie będę słaba. Nigdy więcej nie uwierzę. Nigdy.

Byłam u psychologa. Rozmawiałam o V., a w czwartek następna wizyta. Nie wiem czego tak naprawdę oczekuję. Przecież V. i tak mnie nie opuści. Żadne z nas tego nie chce.

Jak chcesz mi udowodnić, że wcale nie jestem kimś wyjątkowym, to proszę bardzo, próbuj.