Po co robic normalną twarz, jak można zrobić selfie z buziaczkiem? :)
Mam ochotę strzelić sobie w łeb.
Albo włączyć dmuchawę do liści i przedmuchać sobie tak mózg.
Serio.
Wyciągnąć papierosa, zapalić i obserwować, jak ulatują z Ciebie wszelkie stresujące emocje.
Chcę wszystkim pokazywać wszystko.
Co się dzieje?
Czy to jest możliwe, żeby zakochać się, jednocześnie nie czując nic?
Chcę wrócić do normalności lub stworzyć ją nową.