Na zdjęciu mój pyszczek ;*** Nie wiem co bym bez z niego zrobiła. Jak ja mu kocham robić foty. Ta morda moja. Ale ja raczej nie o tym. Postanowiłam napisac notke,bo troche dawno tego nie robiłam.Ale w sumie nie wiem o czym.Bo ja w tym wymślaniu to nie zadobra jestem.I w pisaniu też. Jutro na pewno mam sprawdzian z "Opoweści Wigilijnej".Choć ona ma 60 stron to w ogóle nie chce mi sie jej czytać.Ale ja bede kłaść się spać to przeczytam.Przynajmniej postaram się.A dzisiaj w sQl nawet nawet.Klimbej mnie wkurwił.Następnym razem zrobie awanture.Albo za tydzień przyjde z mamą.Bo mam jego serdecznie dosyć.Nie będzie mnie wyzywał i sądził jak to on rozumuje.Nie zna mnie więc nie może mnie ocenić.Kurwa , na tej lekcji chciałam zwyczajnie wyjść i czasnąć drzwiami.Ale nie zrobiłam tego , bo wiem co by było. Ale zostawmy Klimbeja i jego cholerne teorie.W-f spoko.Choć po wczorajszym treningu Wtelnie mam zakwasy.Matma i sprawdzian z trójkątów.Ale nie było aż tak źle.Na ocene dobrą mniejwięcej napisałam.No cóż.U mnie dobrze jak nie patrzeć.Jakoś se radze i to najważniejsze.Nowy monitor mam.Teraz odliczam czaas do swoich urodzin^^A potem do Wigilii . Mam nadzieję , że dostane to lustrzanke.Moim zdaniem ona jest zakupiona , a rodzice zrobili nową kryjówke, a ja nie moge jej znaleźć ;/ W sumie wyczarpał mi się pomysł na dalszą notke. Nie chcę myśleć o jutrzejszym dniu.Bo po sQl potem chór.A z chóru na babci imieniny.I znowu się najem.Znając życia babcia upiekła jabłecznik... mam nadzieje , że dwie blachy.Bo jedną to ja chyba na miejscu zjem xD . A Czesia powiedziałą , że chyba poprosi o zmiane klasy ;( Oby tego nie zrobiła.Bo ja z 4 na koniec obniże się do 2,albo do trójki ... a ja tego nie chcę ! I Czesia postawiła dzisiaj kilku osobom +10 punktów za grzeczn i prawidłowe zachowanie na lekcji.I też byłam ja ;) No dobra.Kończe.Nie przynudzam .
Moi ;****