dawno nie pisałam ... ale nie miałam siły na to wszystko. prowadzenie photobloga o czymś takim co ja piszę......to jakby podzielenie sie swoimi uczuciami......problemami.....
czas oczekiwania na ukochaną osobę jest najgorszy ale finał tego wszystkiego nie zapomniany...
jak tu piszę w jakimś stopniu jest mi łatwiej.....a może nie...
może tylko sobię to wmawiam.....
może ja nie wiem co to jest miłość....
może u mnie to tylko uczucie które za każdym razem mnie rani.
nie wiem ...może ktoś mnie nauczy kochać....żyć.....umrzeć w spokoju przy nim
moje wena przy cierpieniu jest epicka i elegancka
-pomóc Ci.?
- w czym.?
- w życiu....będe twoim wsparciem. przyjacielem. chłopakiem. będe osobą która pomimo wszystko kocha Cię.
chyba nie potrafię o tobie zapomnieć...
nie umiem....nie wyobrażam sobię tego....
umiesz mieć na mnie wyjebane i nic z tego sobie nie robisz...
naucz mnie tego ...... może bedzie lepiej ....
hm..... po jakimś czasie zdajemy sobię sprawe jak niektóre osoby są dla nas ważne,,,
chwila rozłąkii a tak cierpimy.....
czas nie leczy ran jak to inni mówią....czas daje do zrozumienia... ża jak bardzo bedziemy się starać.....doceni to tylko osoba ...która przeszła w życiu więcej niż my sami...
KOCHAŁA I STARCIŁA.