Banany...bo nie mam innych zdjec,a nawet jesli mam to sa z usmiechnieta morda kotra nie pasuje do tego co czuje(chociaz czy banany tez za chu.ja mi nie pasuje ale kit z tym).
Nie radze sobie poprostu...nie daje rady z tym wszystkim.Mialo byc latwiej a tu?Wcale nie jest mi latwiej.
Tesknie nie za...sama wlasnie niewiem za kim...moze niektorzy powiedza ze to nie jest normalne ale ja to wiem.
Jest cholernie!!!
W piatek uslyszalam ze nie umiem sie niczym cieszyc ze zawsze mi cos nie pasuje.Ale przyznajmy sie sami sobie wiekszosc ludzi na swiecie jest nieszczesliwych,a robia dobra mine do zlej gry.Ale ile tak mozena do cholery?Ile?!
Nie umiem udawac ze jest dobrze gdy niewiem co tak naprawde czuje i do kogo.No i gdy trace kolejna przyjaciolke...gdy kolejna przyjaciolka zmienia sie nie do poznania.
Nie mialo tak byc....teraz mialo byc z gorki,a jak jest?Pod chol.erna pi.erd.o.lo.na gore!!!!
Well when you go
Don't ever think I'll make you try to stay
And maybe when you get back
I'll be off to find another way
When after all this time that you still owe
You're still, the good-for-nothing I don't know
So take your gloves and get out
Better get out
While you can
When you go
Would you even turn to say
"I don't love you
Like I did
Yesterday"
Sometimes I cry so hard from pleading
So sick and tired of all the needless beating
But baby when they knock you
Down and out
It's where you oughta stay
And after all the blood that you still owe
Another dollar's just another blow
So fix your eyes and get up
Better get up
While you can
Whoa, whooa
When you go
Would you even turn to say
"I don't love you
Like I did
Yesterday"
Well come on, come on.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika lekkomyslniee.