Dzien jak codzien....
nieeeeee tak nie moge dzisiaj zaczac tego wpisu,bo ten dzien nie byl jak codzien.
Ogolnie to od samego rana dzien byl szalony.
Mialam zle nastawiony zegarek wiec pojechalam kolejka wczesniej.
W szkole hmmmm jak to w szkole ani histerie itd.
W tym roku bardzo sie zgralismy ehhh tylko szkoda ze ten rok minie szybko i zaraz bd zal sie rozstawac ;/
Cala grupa uciekla z niemca (oczywiscie oprocz Anki ale to pominmy).
Z Ola i Daria poszlysmy na mostek...hmmmm ojjjj tam dopiero byla bk.
Hmmm w pewnym momencie plusk....ups Darii telefon w wodzie.
I co teraz....akcja ratunkowa.
Byla niezla bk,mimo wszystko wszystkie 3 sie mega smialysmy :P
Mam nadzieje ze Daria po wejsciu do wody nie bd chora.
Potem u Darii dostalo nam sie lekki ochrzan....herbacia i palki <hahaha> z indyka. :)
No i swietny filmik jak Ola je :P
Ogolnie chyba nie ma tematu na jaki dzisiaj nie rozmawialysmy.
Ostatnio szczesgolnie sie zgralysmy w 3....mega super :)
Potem to wogle mi sie sluchawki zepsuly....
Mam nadzieje ze jutro bd taki sam dzien jak dzis,a moze nawet lepszy :)
A teraz ide wypic herbacie.
K.W. moje dupy kochane :***
Śnilam dzis o Tobie
chciaż jeszcze jestem pusta
calowalam Twoje raczki
i szczypalam usta
Swistak zapakowal
moje cialo mlode
w pudelka po zapalkach
bo sreberka sa za drogie
Wciagnelam zachlannie
kreske zgnilej ciszy
moge krzyczec glosno...
itak mnie nikt nie uslyszy.
Nie dziwi nic......