Młoda dziewczyna w kącie siedziała
Łza jedna za drugą po twarzy leciała
W pięściach starą fotografię zaciskała
I jakieś słowa szeptając powtarzała
Gdy dłonie jej mocniej się zaciskały
Żyły coraz słabiej tętnem pulsowały
A ręce także smutek wylewały
Jak wino białą skórę splamiły
Oczy choć żywe...się nie otwierały
Że żyją znak tylko łzy dawały
Gdy tak kapały...spod powiek leciały
I bardzo gorzki smak miały
A może do świec tak mówiła?
Które wcześniej sama zapaliła
Jak na mogile je poukładała
W jasności na zawsze zasnąć chciała
A szeptała coś bardzo dziwnego
Jakby prosiła...jakby błagała...
"Boże, zabierz mnie do niego"
...
Czasem tak chciała bym
być TAM razem z tobą...
Użytkownik lejdii1801
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.