Skłamałabym powiedziawszy, że o nim nie myślę. Myślę.

Czasami są takie dni kiedy jest w każdej godzinie, a takie

godziny kiedy jest w każdej minucie. Ciągle zasypiam i budzę

się z jego imieniem na moich ustach. Często łapie się również

na tym, że wypatruje jego twarz w ulicznym tłumie, choć wiem że

to niemożliwe żeby ją w nim znalazła. Ale nie mogę się powstrzymać, to silniejsze ode mnie.

Ciągle przypominam sobie miejsca gdzie spędzaliśmy razem czas. Są nawet drobiazgi które

przypominają mi Ciebie, róża która stoi ciągle na mojej półce, dolewam jej wody z nadzieją

że jeszcze się podniesie chociaż już prawie uschła. Kiedy poczuję zapach perfum, w które

ubierałam się na nasze spotkania, kiedy gdzieś usłyszę jego imie wszystko robi się smutne

nic mnie nie uszczęśliwia,

to głupie zauroczenie chyba nie może trwać wiecznie?