Chwile, kiedy wydaje się, że góry można przenosić a słońce świeci zawsze są tak ulotne...że tuż po nich zastanawiam się czy istniały na prawdę, czy może była to tylko senna iluzja.
Rzeczywistość chłodno spogląda prosto w moje oczy.
Próbuję nie zaponieć o pochowanych w kieszeniach nadziejach, ideałach i marzeniach. Wkładan dłoń do jednej z nich. Tak.
Na szczęście nadal tam są.