if you love life, life will love you back.
ostatnio nie mam na nic czasu, ciagle gdzies biegne, jestem i mnie nie ma.
gonie zycie i gonie cenny czas jednoczesnie przed nim uciekajac.
uwielbiam wszytskie twarze ktore ostatnio zagoscily w moim zyciu, na dluzej badz tez mignely gdzies w ktoryms momencie. moj wiecznie rozladowany telefon stal sie moim przyjacielem, o dziwo, wczesniej byl raczej zmora. teraz uwielbiam kazdy telefon, kazde pytanie, rozmowe, zart czy glupie slowo. kazda propozycja jest do rozwazenie - wczesniej gdy tylko padaly pierwsze dwa zdania - wiedzialam ze odpowiedz bedzie 'nie' badz tez 'nie mam czasu' czy cokolwiek w tym stylu. koniec z wymowkami. koniec z zalozeniami
uwielbiam to wieczne niewyspanie, kiedy klade sie o 5 rano i wstaje o 8.
nie wiem skad we mnie tyle sily, energii i odwagi.
nie mam czasu rozmyslac, nie mam czasu wymyslac, szukac argmentow, dla samej siebie na nie. skonczylam z tym. i jest mi swietnie. koniec rozmyslania i analizowania - puki to robilam stalam w miejscu. teraz biegne, robie, dzialam i jest mi z tym swietnie jak nigdy dotad. i bynajmniej nie chodzi tu o brak myslenia w negatywnym tego slowa znaczeniu.
jednakze musze zaznaczyc iz stresy, smutki i problemy wcale z mojego swiata nie zniknely. wciaz tam sa i ba! beda zapewne cale zycie. ale ostatnio nie sa juz tak intensywne, sa do przejscia, po pokonania, naprawienia. jak by nie bylo, co by sie nie dzialo i tak bedzie dobrze jesli tego chcesz.
znalazlam swoj wlasny sposob na zycie, byc moze to chwilowe, kto wie, przeciez nic nie trwa wiecznie, moj zapal juz napewno nie. ale o tym tez nie mam czasu myslec.
nie wierze juz w nieszczescie, zly los czy tez cierpienie.
kazdy ma sile i kazdy musi sie nauczyc z niej korzystac.
glowa do gory i do przodu.
nie ma sie nad czym zastanawiac, nie ma czasu do stracenia.
wystarczyla chwila, kilka zamienionych zdan i cos walnelo mnie w glowie.
czy ja naprawde tego chce? cholera! jasne ze nie! o czym ja myslalam?!
jestem wdzieczna kazdemu kto jest lub byl w moim zyciu, kazemu kogo
kochalam, badz nie moglam zniesc. tylko dzieki tym ludziom jestem tu
gdzie jestem i jestem tym kim jestem.
dziekuje szczegolnie jednej osobie ktora dala mi ostatnio wiele do myslenia.
prawdopodobnie te glupie slowa nigdy sie nie sprawdza ale przynajmniej pomoglo mi to otworzyc oczy.
Ciesze się bardzo, że Cię mam ¶limolu.
Po propstu to jest wspaniale uczucie mieć osobę, która rozumie mnie w każdej chwili.
Dziękuje Ci.
:[zakochany]:[mruga]:D (!)