Ale Photo blog zepsuł jakosc.... :////
Co do tej pracy :XD Jeden Powiedział, żr to oko Housowi pasuje ;P drugi że na 1 rzut oka to "Król lew" :XDD Ja tez mam mieszane odczucia patrzac na nią, ale to nie zmienia faktu, ze obu panów ze zdjęcia Kocham ! <3 House !
c.d str. 2 (...)
- Przepraszam, George.
Tak jest, znów zrobił z siebie matoła. Dłubac w nosie potrafił obiema rękami, ale wiedział dobrze, że prawa to ta, która sie pisze. Pomyślał o tej ręce i spojrzał w tamtą stronę. Ciemno zielony Ford.
Blaze podszedl do niego, stąpając ze starannie udawaną swobodą. Obejrzał się przez ramię. Ta piwiarnia, do której należał parking, to był bar studencki. Nazywał się "Worek" głupio, bo przecież worek sie ma z jajkami. Knajpa mieściła się w suterenie. W piątki i soboty grała tam kapela. W środku na pewno było tłoczno i ciepło, a na parkiecie skakało mnóstwo dziewczynek
w krótkich spodniczkach. Gdyby tak tam tylko zajrzec, tylko rzucic okiem...
- Co Ty mi tutaj odstawiasz? - parsknął George. - Niedzielny spacerek z rodziną? Mojej Ślepej babci byś nie nabrał. Rób, co masz robic, tak ?
- Dobrze ja tylko...
- Jasne. Wiem. Ty tylko. Skup sie na robocie.
- Dobra
- Kto Ty jestes, Blaze?
Zwiesił głowę i pociągnął nosem, połykając gila.
- Matoł
George zawsze mówił, że matolstwa nie ma sie co wstydzic, ale fakt jest faktem i trzeba sie z nim pogodzic. Matoł nie nabierze nikogo, że ma nie wiadomo ile oleju we łbie. Wystarczy spojrzec i wiadomo: światło sie pali, ale w domu pusto. Matoł zawsze ma tylko zrobic swoje i spadac. A jak go złapią - od razu przyznac sie do wszystkiego, byle nie sypał tych co z nim byli. Bo cała resztę i tak w końcu zz niego wycisną. George mówił, że matoły kłamią jak pierdoły.
Blaze wyjął ręce z kieszeni i dwa razy rozprostował dłonie. Kostki strzeliły w mroźnym powietrzu.
- Jesteś gotowy, byku? - zapytał George
- Tak.
- To idę na piwo. Bierz sie do roboty.
Blaze poczuł, jak panika ściska go za gardło.
(...)
c.d.n