było mniej więcej tak: http://www.youtube.com/watch?v=EoMIb0Stds4
tyle, że nie było rozwalonego (aż tak xD) domu, telewizorów wylatujących przez okno, takich zajebistych facetów, markerów i akcji z gaśnicą. Był za to basen. I ludzie latający. I truskawki, które były wszędzie. Był kominek. Wypalona dziura w plecach. Rzeczy które można określic zajebiste, i rzeczy, które można okreslic jako zajebiście pojebane niestety w negatywnym tego słowa znaczeniu. ach, no i nie było rock n rolla. ale następnym razem będzie xD ogólnie, piatek 13tego (sama się urodziłam 13tego, więc nie mam nic do takiej daty...a pierwsze urodziny w życiu, które mi wypadną w piątek to będzie 8nastka, ale co tamm xD mrok;D), koniec nauki, amor amor, czipsy, ciasto i pożyczone ciuchy. (i własne schnące Gdzieś). zabawnie zabawnie. przejebane xd ale czasem trzeba ;D xD
faza na garaż:
so what
killing time
mercyful fate
stone called crazy
breadfan
+
soundtrack z wild at heart (btw zajebisty film !!)
to tyle.
bójcie się boga!
tak będzie bezpieczniej.
_____
a Dżem miał rację. miał pieprzoną rację. eh.
____
a zdjęcie zrobione wiadomo-kiedy xD porażka ;D