[b]Nasze nowe zwierzątko... :) kochana Znajda hehe
w niedziele wracając od Mojego M z Krosna dzwoni do mnie mama i mówi że sąsiad na boiskach przed blokiem znalazł papugę i czy to nie nasza bo mieliśmy kiedyś..;p no ale mama powiedziała że nie, już długo nie mamy i sąsiad mówił że nie ma co z nią zrobić a szkoda wypuszczać bo to po pierwsze długo samo nie pożyje a po drugie koty czy psy by napewno pogryzły jakby znalazły. No to ja pierwsze co mówie weź ją do domu, mamy klatkę w piwnicy i będziemy mieć papużkę ;) długo nie trzeba było namawiać, poszła po klatkę i po papugę :D w busie dzwoniła i mówiła że już ją wzieła itd ;p a później jak już byłam na stacji dzwoniła żebym poszła do tesco bo co ona biedna będzie jadła hehe ;p także z bagażem, moją walizką, poszłam do tego tesco, w którym Pan ochroniarz nie chciał mnie puścić bo nie wziełam paragonu za proso i witaminki a wchodziłam później po walizkę do Pani z recepcji i wychodziłam jakby ze stoisk ze sklepu,no ale wkońcu udało się i udałam się do domu ;)
Narazie jest jeszcze taka spokojniutka, i w ogóle nie ćwierka, tata się śmieje że niemowa jest. Ale miejmy nadzieję że się rozkręci ;) ale oswojona jest,bo normalnie mogę włożyć ręce do klatki i głaszcze ją czy po główce czy po brzuszku i jeszcze jak po szyji ją głaszczę to tak wygina głowę w bok i do tyłu bo jej tak dobrze :>
Nie wiadomo było jakiej jest płci bo młoda jest i te jej nozdrza czy coś tam nad dziubkiem są jescze różowo ciałowe, a gdy są niebieskie to jest samiec a gdy brązowe to samica, i czym mocniejsza barwa to tym starsza papuga,ale dzisiaj zauważyłam że po bokach tych nozdrzy już widać trochę takiej jaśniutko niebiesko fioletowej barwy więc myślę że to chyba ON :)
Miał szczęście że mój sąsiad go znalazł i nie zostawił :)
Zdjęcie trochę niewyraźne i złej jakości ale czego chcieć od telefonu ;) i jeszcze rozjaśniane bo ciemno było :>[/b]