"kiedy po tysiącach godzin zdaje sobie sprawę ile tak naprawdę było jej winy w tym, że rozlała się poranna kawa, a ile tęsknoty w miłości która odeszła"
zdarzają się dni kiedy wodę mylisz z wódką, a miłość z obojętnością
jesteś kimś tam w moim życiu. odszedłeś kiedyś tam. czuję do Ciebie jeszcze coś tam.
Może oczy szklą mi się na wspomnienie tamtych dni, może nogi uginają mi się na myśl o Twych ustach, ale moje serce dalej ejst tak miękkie, naprawdę.
nikt nie jest dobrego wzrostu, nie ma takiego drugiego, który byłby równie irytujący i drażniący, nikt nie ma tak denerwującego spojrzenia, nikt nie udowadnia w tak chamski sposób swojej racji...
nikt także tak perfekcyjnie nie zgasił czegoś co jedno dopiero roztliło.
jeśli wiecznie marudzisz, że przystojny blondyn Cię nie chce jesteś naprawdę do bani - wiem, sory
W spokoju w cichym zaułku, umiera też nadzieja, a synonim słowa 'szczęście' staje się dla Ciebie zupełnie obcym i nieznanym Ci kontynentem, na którym nigdy nie postawisz swojej nogi. Ból i tęsknota rozbrajają Cię wewnętrznie, każda minuta sprawia, że śmierć staje się dla Ciebie minimum wszystkiego a uczucia, które już dawno w Tobie umarły są częścią świata, którego jeszcze nie zdołałeś odkryć. Wiesz? Tak sobie myślę, że czasami cierpienie wymaga więcej odwagi niż śmierć więc proszę wytłumacz mi jedno skoro nie jesteśmy szczęśliwi dziś, jak potrafimy być nimi jutro? Teraz nawet łzy smakują jak szczęście bo miłość bez cierpienia nie jest miłością.
To bardzo przykre jak szybko w dzisiejszych czasach człowiek staje się tylko ulotnym wspomnieniem, które tkwi w naszej podświadomości, aż do momentu, gdy serce przestanie tęsknić a rozum zapominać. Przykre jest również, to że każde nawet to najmniejsze wspomnienie zupełnie nic nie znaczące, wbija w nasze serce kolejny sztylet, który odbija znaczące piętno na naszej przyszłości. I nagle niespodziewanie tracisz kontrole nad swoim życiem, a Twoje marzenia znikają milion razy szybciej niż się pojawiły.
Dobranoc!