Z MOZOŁEM I WZGLĘDNĄ NIECHĘCIĄ OŚWIADCZAM, ŻE TO NIE JEST PRAWDA TO TYLKO PROPAGANDA.
Ale zacznijmy od początku.
No więc, ostatnio na ZNANYCH SERWISACH PLOTKARSKICH pojawiły się pewne niezautoryzowane informacje dotyczące mojej osoby. Chcę zaznaczyć, że są one oczywiście nieprawdziwe. Przytoczę tu jeden cytat, aby rozjaśnić całą sprawę:
"Szedłem sobie drogą polną, prowadzącą do lasu, gdy zauważyłem niedźwiedzia. Był ogromny, ale biały, tzn. lekko siwiejący. Mocno się przestraszyłem, więc padłem na ziemię, z nadzieją, iż zwierz nabierze się, iż dostałem ataku serca. Wtem zza krzaka (drzew jeszcze nie było przy tej ścieżce, gdyż las zaczynał się dopiero za zakrętem), lub zza zakrętu, nie pamiętam już dokładnie, wyskoczyła w białej sukience Panna Młoda. Krzyczała: "Niedźwiedziu, Niedźwiedziu; MISIU!!!" i widać, że była na prochach, bowiem grała za nią orkiestra. Gdy podeszła blisko mnie i wyżej wymienionego, niedźwiedź brunatny (aczkolwiek siwiejący) rzucił się do ucieczki, uprzednio porywając trębacza. Zjadł też chyba kominiarza, bo polała się krew. Na szczęście, nie trzymałem guzika. I wtedy, z domku przy ścieżce wyszła ONA. NIE MIAŁA MAKIJAŻU."
No więc, moi drodzy słuchacze, nie ma w tym ani krzty prawdy. Bo, po pierwsze, to ja nie mieszkam przy polnej ścieżce (sic!), a w Mieście Czeladź, po drugie - najbardziej kompromitujące - ten marny dziennikarzyna, pokroju co najwyżej ćmy czarnego motyla nocy (a może i niższego) zapomniał chyba, że mamy zimę i wtenczas niedźwiedzie śpią snem jesiennym i nie wychodzą za mąż. Oczywiście, można by doszukiwać się jeszcze innych nieścisłości, ale to chyba wystarczy, aby przywrócić mi dobre imię i należytą reputację.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Narka locomotiv11.05.2025 poranioneserce