Jak już może zauważyliście to miałam wątpliwości co do mojego obecnego "związku", w sumie.. nadal je mam.. ehh niestety :( Ja sama nie chciałam i nie chcę wielkiej miłości ani nic w tym stylu, wolę luźne związki.. ale otwarty związek to dla mnie jednak wyzwanie.. wolę zamknięte, ale luźne. ehh.. głupia ja.. myślałam że dam radę wytrwać w takim związku, ale jest cholernie ciężko. Na początku było dobrze, wręcz wspaniale. Pisaliśmy często, widywaliśmy się tak z 2 razy w tygodniu (nie licząc uczelni) heh.. pamiętam jak co raz mówił mi o jakiś ciekawostkach. Widziałam w nim ogromny potencjał, ten zapał.. widziałam w nim.. i nadal w sumie widzę człowieka ciepłego, który jest na swój sposób wrażliwy. Tylko.. on jest inny przy znajomych, a inny gdy nikogo znajomego nie ma w pobliżu. Próbowali mi powiedzieć jaki to On zły, niedobry i w ogóle.. przez te ich gadanie właśnie takim czasami go widzę.. :( i dlatego czasami mam chęć skończyć z tym.. ehh.. no ale ok.. jestem, trwam i może wytrwam.
Dupaaaa& rozpisałam się nie o tym o czym chciałam napisać w tym poście ;p hahaha
______________________________________
http://www.youtube.com/watch?v=OjNUsteCsHw
______________________________________