25.04.2013r.(czwartek) - Dzień Otwarty na PB. Dzień jak co dzień, wstałam rano i na uczelnię, tylko że tym razem nie na zajęcia ;) Jako MSI "zachęcaliśmy" ludzi, by przychodzili na infe ;p heh .. Na początku, jak z resztą zwykle bywa, mieliśmy zmułę. Potem zaczęli schodzić się ludzie, i co z tego że na zajęcia, ale się schodzili ;p No ale po dość szybkim czasie zaczęli przyjeżdżać ludzie ze szkół. Ogólnie przychodzili "falami", raz tłumy normalnie, potem cisza.. znowu tłumy.. i cisza.. i tak w kółko. Pogadaliśmy sobie z facetem z KNM'ów.. raczej Michał gadał ;) również z Kacprzak pobawiliśmy się robotami ^^ było widać że jej się to spodobało ;) No ale to co .. hmm.. chyba Rektor powiedział.. o lol.. ogólnie chyba był z nas zadowolony.. z naszych osiągnięć ;)
No i teraz zapodam zarys pewnych wspomnień, nie do końca o nich napiszę, bo w sumie teraz nie mam co o nich pisać, bo były troszkę.. no nie wiem jak to nazwać.. puste.? .. nie wiem.. jakoś nie podoba mi się te słowo.. no ale ok. Tak na początku dnia, na zajęcia w CNK przyszedł Kacper, mój znajomy z liceum. To jedna z bardzo nie licznych osób, które lubiłam w LO, nawet akurat Go troszkę bardziej lubiłam. hmm.. ciężko cokolwiek o tym mi napisać, bo jakoś nie czuję tego klimatu ;p no ale jakiś zarys będzie. Poznałam go dopiero w 3klasie.. nie poznałam go wcześniej, bo jakoś nie byłam chętna poznawać ludzi w LO.. po prostu nie wspominam tego okresu zbyt dobrze.. Miałam z nim dobry kontakt, chociaż nie taki jak bym wtedy chciała. Nie wiem czemu, ale chciałam poznać go bliżej i jednocześnie czułam coś takiego jak strach. Jednocześnie mnie do niego coś przyciągało i jednocześnie odpychało.. Odpychało mnie chyba to że kogoś mi przypominał w pewnym stopniu.. tak jak większość facetów z resztą -.- no ale mniejsza... Podczas tych Dni Otwartych gadałam z nim na luzie, jakbym.. no nie wiem.. nie przejmowała się już. Może to dlatego że spotykam się z moim Mr Judo ^^ Czułam się swobodnie, gdzie pamiętam że zawsze miałam z tym problem.. zawsze bałam się że coś palnę, albo po prostu że to wszystko nie ma sensu i tak nikogo nic nie obchodzę.. no chyba że ktoś coś ode mnie chciał.. to nagle przypominało się innym o moim istnieniu.. tak było dopóki nie zrobiłam sobie grzywki.. nie wiem co to ma jedno z drugim wspólnego no ale cóż.. życie. Chociaż Kacper mnie poznał kiedy już miałam grzywkę ;p No ale jakoś tak nie obchodziło już co pomyśli ani nic z tych rzezcy.. zachowywałam się bardziej tak olewczo.
______________________________________________
http://www.youtube.com/watch?v=oSA-rjH-1Xo
______________________________________________
Inni zdjęcia: Drops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinamOpowiadanie nr 1 gabrysiawkrainieblyskowO. tezawszezle