Więc tak.. początek października.. zaczęłam studia (1 Październik 2012 - poniedziałek). Bałam się początku, bo wiem że źle reaguję na takie sytuacje gdzie wokół jest mnóstwo ludzi, a ja nikogo praktycznie nie znam..
Jak szłam w kierunku miejsca, gdzie mieliśmy mieć nasz pierwszy wykład w pewnym momencie zastanawiałam się czy po prostu nie uciec.. ale po chwili mi przeszło gdy spotkałam mojego znajomego z liceum. Już czułam się lepiej.
Moje pierwsze wrażenie na ludzi których widziałam wokół? Było takie: "OMG... Co to za ludzie.. Gdzie ja jestem? Gdzie mnie przywiało?? Ja nie mogę, ale będzie ciężko mi się dogadać.. Skate wśród.. ahhh.. szkoda słów.. Chwila? A gdzie są jakiekolwiek dziewczyny? Czy w ogóle jakieś są? Nie wiedzę żadnych -.- " .... nic dziwnego gdy widziałam wokół ludzi którzy zdawali się być nerdami.. Nie miałam bladego pojęcia kto z tych wszystkich ludzi jest w mojej grupie. Bałam się że będę z samymi.. komputerowcami..
Gdy kolejnego dnia (wtorek) miałam pierwsze zajęcia ze swoją grupą.. rozejrzałam się w kółko.. i nie było aż tak źle z ludźmi.. zdawali się być dość.. normalni. Ulżyło mi. Na początku poznałam Tomka - sympatyczny koleś. Później w sali usiadłam z Patrycją ^^... coś jakoś sztywno było... Pomyślałam sobie: "omg.. to będzie 7 dłuuuugich semestrów.."
Następnego dnia już rozmowa nam szła co nieco więc już mi całkowicie ulżyło. Później chyba jeszcze tego samego tygodnia.. czwartek bodajże.. było.. hmmm.. spotkanie zorganizowane w akademiku u Michała by się poznać i "nie tworzyć grupek".. chociaż właśnie tym też spowodowali stworzenie już jednej.. Patrycja miała przyjść, ale nie przyszła.. ale się dygałam.. byłam na początku sama i kilku chłopaków... Był Michał, Szymon i Kamil.. no i współlokator Michała. Ale było przyjaźnie.
Już później rozpoznawałam z 7-8 twarzy z mojej grupy3 ;) na wykładach graliśmy non stop w makao ^^. Co raz ktoś nowy się dosiadał do nas i grał z nami. Na tych dłuższych przerwach chodziliśmy do Michała.
W porównaniu z tym co myślałam na początku, a z tym co myślę.. i czuję teraz to zupełnie inna bajka.... Nie wyobrażam sobie bycie na studiach bez Nich.. i nie wiem co zrobię gdy nie zaliczę semestru.. a jest to właśnie możliwe.. w piątek wszystko tak co najmniej będzie wiadome.. mam nadzieję że z Nimi zostanę ^^
Zdjęcie zrobione zostało na zawodach z linefollower'a na MSI. Na zdjęciu kilka osób z mojej grupy :) (ten z tyłu z dziwną miną nie jest od nas )