Pośmigaliśmy sobie dzisiaj jak prawdziwi łyżwiarze figurowi!
Zdjęć mam niewiele, więc i nie za wiele tutaj piszę.
Nic ciekawego się nie wydarzyło od poprzedniego wpisu,
co jedynie znów mogę ponarzekać troszkę, ale po co.
A pisać o tym co dobre nie warto, bo żyjemy w czasach,
kiedy lepiej nie mówić w głos o tym, jak Ci się powodzi... :)