photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 4 MAJA 2016

Strach przed jazdą konną po upadku z konia  jak pokonać lęk?

 

Myślę, że obawy i lęki gnieździ w sobie każda osoba pracująca z końmi,  występujące na różnym stopniu mniejszym lub większym , pielęgnowane lub zwalczane, zawsze odnajdą sytuację w której potrafią nas zablokować. Mam rację?

Pracowałam z wieloma osobami, które opowiadały o swoich problemach, o strachu, który trzyma ich na jednym poziomie, bądź nieustannie cofa, tworząc również niepewność w stosunku do własnej osoby. Były też osoby, które prosto nie powiedziały nic, ale problem uwydatniał się podczas pracy i narastał wraz z tym, jak człowiek próbował oszukać samego siebie, a później osobę szkolącą.

Na mojej drodze z końmi również zagościł pan boję się, którego dokarmiałam przez kilka lat, walcząc i przegrywając nieustannie. Nauczyłam się wtedy, że podejmując wyzwanie pokonania go, trzeba podejść do tego rozsądnie, ponieważ wiele czynników nam potrzeba, by pokonać go nie tylko powierzchownie i na chwilę, ale ukłuć głęboko i na zawsze.

Pierwszy element składanki, to PRACA NAD SOBĄ. Nikt nas nie zmusi do zrobienia czegoś i nikt nie ma takiej mocy, by słowem nas uratować. Wszystko zaczyna się w naszej głowie i też wszystko się tam kończy. Nasz psychiczny stan może być coraz gorszy, gdy sami wpajamy sobie nasze lęki, które z dnia na dzień wydają się być poważniejsze  dlatego pierwsze co trzeba zrobić to zgasić troszkę wyobraźnię! Jak namiętnie możemy myśleć o /upadu z konia/spłoszeniu/brykaniu/ i tworzyć ten obraz dodając coraz to więcej efektów pobudzających nas negatywnie, tak samo możemy myśleć o przyjemnej i bezpiecznej jeździe, przy której koń jest tak samo rozluźniony jak my. Proste? Pewnie, że nie- praca nad sobą nigdy taka nie była.

Drugim elementem jest wybór odpowiedniego trenera i konia. Te dwa osobniki bardzo się ze sobą łączą w tej kwestii i następnie to oni wkraczają by nam pomóc odnaleźć się w danej sytuacji. O ile jesteśmy ich pewni i ufamy im, to już łatwiej brnąć dalej w przezwyciężaniu naszego strachu.

Gdy widzę np.osobę spinającą się podczas danego chodu na koniu, pytam czego dokładnie się obawia? Odpowiedzi są różne że koń bryknie/zerwie się/przewróci i tak dalej. Trzeba mieć na uwadze fakt, że to zwierzę i takie okoliczności są prawdopodobne, ale gdyby każdy zdrowy jeździec cały czas o tym rozmyślał, to uwierzcie, że było by ich bardzo mało, a tych dobrze współpracujących z końmi można by wyliczyć na palcach u jednej ręki! Także skupmy się na rzeczach innych, na tym jak siedzimy, słuchajmy poleceń trenera i zastanawiajmy się, jak stać się lepszym jeźdźcem dla konia, a z czasem osiągniemy większe umiejętności które podwyższą naszą pewność i dzięki temu obawy staną się mniej straszne, bo my będziemy lepiej czuć się przy koniu i w siodle. Tak, to również kwestia umiejętności!

 

Krok po kroku, ale z dużą dozą determinacji, ruszajcie przeciw swoim słabością :D

Komentarze

abruniowelove Świetna notka :) to coś dla mnie :)
09/05/2016 15:40:07
koniowata7 Bardzo fajna notka, przypomniała mi o filmie odnoszącym się do potęgi podświadomości i do prawa przyciagania-czyli mocy wizualizacji. Polecam gorąco! Może już widziałaś "Sekret"
04/05/2016 21:27:06
zkoniowananamaxa Ja mam strach przed ponoszeniem, ale że w tereny raczej nie mam możliwości pojechać to ten strach nie towarzyszy mi nadmiernie. Ostatnio jeżdżę sobie na halterze (plac) na arabie po wyścigach i póki co tu stracha nie mam, zobaczymy na jak długo, u mnie to są dziwne etapy xD
Dokładnie, najlepiej się skupić na jeździe a przed "ambitniejszymi" czynami zagadywać ludzia albo gadać do konia - moja metoda xD
04/05/2016 16:09:17
lavendowa Och, jak dobrze znany jest mi ten stan ;) W pewnym okresie mojego życia myślałam nawet, że nie dam rady i zrezygnuję z jeździectwa, bo strach narastał i narastał... Na szczęście miłość do koni i jazdy konnej okazała się na tyle silna, że nie poddałam się własnym lękom i postanowiłam zacząć uczyć się jeździectwa od nowa - galop, którego panicznie się bałam pomogła mi oswoić moja kochana Kasieńka (klacz, na której jeżdżę i z którą pracuję od kilku lat). Zaczęłam bardziej myśleć o tym, co robię i jak moje zachowanie w danej chwili wpływa na konia. Z lęków pozostało mi niestety/ bądź stety to, że chcę kontrolować każdą sytuację, chcę mieć zawsze możliwość wpływu na to, co się dzieje, dlatego też nie lubię jeździć za kimś, wolę być sama sobie Panią sytuacji ;P Nie wsiadam na konie w moim mniemaniu niepewne, konie nieprawidłowo wyszkolone zostawiam bardziej doświadczonym - nie widzę sensu, by osoba strachliwa/ zlękniona wsiadała na konia, który nie odpowiada prawidłowo na pomoce lub jest koniem nadpobudliwym - to mieszanka wybuchowa. By przezwyciężyć strach przed jazdą na pewno warto mieć trenera i konia, którym się ufa, a cała reszta przyjdzie z czasem i z doświadczeniem :)
04/05/2016 13:32:32
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika lalibertee.

Informacje o lalibertee


Inni zdjęcia: Ja nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24