photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Dodane 16 LISTOPADA 2015 , exif
109
Dodano: 16 LISTOPADA 2015

Moment zatrzymania, ''złapania za oko'' i zaproszenia do siebie.

Lubię minę młodej <3

 

 

Praca na wolności -ostatni etap?

Sięgając pamięcią do moich wszystkich koni, które tworzą moją osobę, widzę różnice, które wynikają głównie z doświadczenia. Z każdym zaznajamiałam się w inny sposób, inaczej przechodziliśmy etapy i zupełnie odwrotnie myślałam. Wszystko działo się po to, by postawić mnie tu, gdzie jestem teraz.

Wolność to słowo duże głębsze, niż mogłoby się pozornie wydawać. Odgrywa dużą rolę w świecie koni. My, ludzie, powinniśmy choć w małym stopniu spróbować przywrócić im to, co zostało zabrane. Dać szanse, dać wybór. I najważniejsze, to nie bać się odpowiedzi.

Buszując po szkoleniach, moje poglądy ulegały zmianom. Wszystkim się człowiek zafascynuje, we wszystko uwierzy. Czasem pozytywnie, innym razem negatywnie. Dobrze jest spróbować i razem z koniem ocenić, czy faktycznie to ma dla nas sens, czy jest fair?

Zanim pojechałam na jakiekolwiek szkolenie dotyczące naturalnych metod, nie trzymałam się zasad. Robiłam z końmi coś, co uważałam za wspaniałe. Jak mi to wychodziło i czy miało to sens, jest teraz zupełnie nie ważne, bo próbuję dotrzeć do sedna do pracy na wolności. Otóż, bawiłam się tym. Uważałam, że jest to naprawdę ŁAŁ, ale najzwyczajniej nie rozmyślałam, czy jesteśmy gotowi, czy nie powinnam poczekać, czy może jednak koń pokaże mi, co tak naprawdę sobie myśli i odejdzie do stada.

Patrząc z perspektywy czasu, analizując wszystkie odbyte kursy i częściowe trzymanie się ich zasad w ramach sprawdzenia i odkrywania oraz patrząc na konie, które razem ze mną przeżywały nowe okresy i każdy był w innym jego stadium, mogę powiedzieć jedno  sam poczujesz, kiedy przyjdzie na Was pora. Moment, w którym popatrzysz na swojego towarzysza i zastanowisz się, po co tak naprawdę jest Wam ta lina? I nie chodzi tu o przepracowanie kilkudziesięciu godzin na linie, o wałkowanie w kółko tych samych ćwiczeń. Chodzi tu o jedność, która nawiążę się między Wami podczas przebytych spotkań, spacerów, podczas siedzenia na wybiegu i podziwiania, jak wspaniałą istotą jest koń. Pewnego dnia wejdziesz na wybieg, trzymając linę i czekając na podejście konia, po czym zostawisz ją na płocie, bawiąc się bez żadnych ograniczeń. Wiecie co w tym wszystkim jest najbardziej poruszające? To, że nic poza chęcią do współpracy konia przy Tobie nie trzyma. A to, że koń jest lżejszy i daje z siebie dużo więcej, każdy sam zauważy. I nie martwcie się, gdy konia coś rozproszy i straci Waszą uwagę, że zrobi krok w inną stronę. Ma takie prawo. Spróbujcie zaprosić go ponownie, dajcie sobie kolejną szansę to naprawdę nie boli. Pracujmy nad otwartością umysłu swoją i konia, bądźmy rozmowni w duchu. Zatem, odpowiadając na pytanie nagłówkowe ten etap jest nieokreślony, jak zresztą każdy inny. Każdy przeżywa swoje etapy na swój sposób i w swoim czasie. Jedno jest pewne -wszystkie się łączą, każdy ma coś na celu, czegoś nas uczy i do czegoś prowadzi. I co najistotniejsze..słuchajcie swoich koni, one mają odpowiedzi na wszelkie pytania.

 

 

 Kochani, chcę trochę odświeżyć tą stronkę - jakieś propozycje na tematy?Jestem otwarta na propozycje :)

Komentarze

nombree n j e
05/12/2015 22:50:39
quiera Piękny koń :)
18/11/2015 21:36:27
chimgee Ale ona się wyrabia! Taka okrąglejsza,przypakowana :D Super wyglądacie dziewczyny! :D
17/11/2015 7:50:12
lalibertee Dziękujemy! :D
17/11/2015 15:39:03
chimgee Eee,a może napiszesz coś o pracy z młodym koniem? Na zaciśnienie więzi i ustalenie hierarchii pomiędzy człowiek-koń :) Samej by mi się to przydało. Młody czasami daje mi w kość, a chętnie bym go zajęła jakimiś zabawami czy lekką pracą.
17/11/2015 15:51:45
lalibertee Jak Pani sobie życzy ;)
18/11/2015 13:11:48
zkoniowananamaxa Nie poznałam Quinki! Rozbudowała skubana :)
Oj taaak, samo takie przebywanie z koniem musi coś dawać! Ja to przecież nic z Rudą nie pracuje tak normalnie, rzadko jeździmy i mnie też do jazdy nigdy nie ciągnęło. Zresztą niestety nasza stajnia ma bardzo wygórowane zdanie o "naturalsach" i nie pozwala działać tak z koniem.. chore to, ale co zrobisz. Ale robię co mogę na więź, tym samym przebywaniem, "kręceniem" się przy niej, jakieś drobne pielęgnacja, gadam do niej i widzę po tym koniu jak mnie akceptuje i ewidentnie lubi moje towarzystwo, jest spokojniejsza, to jest szczęście :) dokładnie tak..
17/11/2015 16:41:53
creepypie Chody boczne do siebie! :D
16/11/2015 23:09:46
lalibertee Njeee, tu zaraz nastąpiło obrócenie się na zadzie i podejście , taki tam element ze zmianami kierunków bądź przywołania :P
16/11/2015 23:13:56
creepypie wiem! to była moja propozycja na następny temat XD
16/11/2015 23:14:35
lalibertee Nie wolno nie odpowiadać całym zdaniem, to było zbyt trudne do ogarnięcia xDD pomyślę nad tym :D
16/11/2015 23:17:50
creepypie miał XD pomyśl, pomyśl, bo mnie to cwiczenie intryguje :D
16/11/2015 23:19:16
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika lalibertee.

Informacje o lalibertee


Inni zdjęcia: I koniec weekendu patusiax395Jedyna matka mojego dziecka mnilchasKupić se. :-) ezekh114Z nauki jazdy. ezekh114"Ukąsiła misia pszczoła. ezekh114La sieste. ezekh114Aż tyłek boli. ezekh114Róże wswieciezdjecAloha rezzouMiło wrocic martawinkel