Dlaczego praca z ziemi jest ważna?
Co dzięki niej zyskujemy?
Co ma wspólnego praca z ziemi z pracą z siodła?
Trzy pytania, które są ze sobą związane. Po rowzwinięciu, każda wypowiedź dochodzi do jednego wniosku..
Praca z ziemi jest ważna, ponieważ podczas niej ustalamy naszą pozycję, budujemy relacje, które stwarzają nam lepsze warunki do daleszej pracy. Poznajemy dzięki niej nasze konie, staramy się je zrozumieć i szukamy wspólnego języka (w zasadzie, to my uczymy się ich języka) by móc czuć się komfortowo i bezpiecznie. Mam na myśli obie strony. Obcując z tymi końmi w sposób zbliżony do ich naturalnych zachowań, uzyskujemy konie lekkie i chętne, które są z nami ciałem i umysłem. Praca z ziemi otwiera nam furtkę i gwarantuje lepsze efekty z siodła. Jeśli potrafimy porozumieć się z nimi , stojąc obok, to możemy również siedząc na nich. Tu pojawia się jedna kwestia. Sygnały powinny się zgrywać, dlatego gdy już uczymy się z końmu np. cofać z ziemi, czy obracać na zadzie, to róbmy to w sposób spójny. Rezultaty są nieziemskie.
Do tej notki natchnęła mnie Quiene. To głównie dzięki niej zauważyłam więcej. Różnicą jest, gdy mamy konia, który już odpracował swoje godziny pod siodłem, a gdy mamy konia zupełnie świeżego. Te elementy, które mamy dopracowane z ziemi , możemy sprawnie wykonywać i z siodła. Wszystko się przemosi i to jest fascytujące! Przykład? Gdy Paweł (trener Q) pierwszy raz wsiadł na nią, na zupełnie zielonego konia, jeśli chodzi o pracę z góry, miał juz ugięcia, cofania i ustępowania, które sprawiają wiele problemów koniom z wyższym stażem. Koleny przykład? Dzisiaj zauważyłam, że nasze staranne dbanie o to, by koń szedł w dobrym ustawieniu na kole (by nie wpadał łopatką i nie szedł w odwrotnym ustawieniu) nie poszły na marne. Z siodła widzę to samo. Mogła bym tu podać jeszcze kilka przykładów, ale nie chcę zapomnieć też o kwestiach negatywnych. Jeśli nie dopracujemy jakiegoś elementu z ziemi i nie wskoczymy na dobry poziom, nie mamy co liczyć na efekty z góry. Będzie się to za nami ciągnęło i ciągnęło, dlatego warto wrócić do tego z dołu, by dopracować. Przykłady? Dlaczego mam sztywny galop pod siodłem? Ponieważ nie zyskałam rozluźnienia w galopie z ziemi. Wszystko ma swoje dojście, do którego trzeba trafić i precyzyjnie przez to przejść. Masz słabe cofania z siodła? Pocofaj z ziemi. Nie możesz zatrzymać konia? Zyskaj ugięcia- ale najpierw z ziemi ;))