ST Cherry SkipaLight
wychowanka naszego rancha stawia pierwsze kroki pod siodełkiem!
Nie mogłam dowierzyć własnym oczom, gdy dostałam zdjęcia Cheri od Asi i Pawła, u których jest obecnie w treningu. Tam, gdzie w wakacje byłam ja z Quiene. Szkoda, że nie przypadło to na jeden termin, ale jednak palomina jest parę miesięcy młodsza od rudej.
Co mogę o niej napisać? Wyrosła na duża dziewczynę, ma ok 160, co na konia rasy AQH to wyjątkowo dużo, tym bardziej, że jej rodzice nie przekroczyli 150. Poza tym jest jasna, dodać niebieskie oczy i mamy perlino. Z chcarakteru podobno straszny dziwak, konie jej nie akceptują, w sumie trenerka nie umiała dokładnie jej opisać, ale dała dwie cechy : spokojna i grzeczniutka. Takie oto coś wyrosło z naszej malutkiej, słodziutkiej Cherry. Całkiem inna budowa od Quiene, różnica kolosalna- Cherry wysoka i smukła a Quiene niska i muskularna. Chyba nie muszę pisać która bardziej mi odpowiada? ;)
Czekałam na tą chwilę prawie dwa lata, by ujrzeć tego smrodka pod jeźdźcem, który dorastał u nas w stajni i za którym strasznie tęsknie. Niebawem Cherry wraca do domu i przez pół roku znów będzie się leniwić.