Młodzinka ;*
Jakże aktywny weekend za nami! Quiene miała wczoraj dwie sesje, jedną ponad 2 godzinną spędziliśmy na habituacji, zdecydowanie zaniedbałam ten obszar i musimy to nadgonić. Drugą poświęciłyśmy nad poprawnym ustawieniem, budowaniem muskularności, czyli dwie lonże. Już znacznie sprawniej nam to idzie i młoda robi postępy. Dwie lonże to zdecydowanie najlepsze co może być dla młodego konia. Dzisiaj natomiast Quiene poszła pod siodełko, pół godzinki na powtórkę, udoskalanie i ten moment, to coś, po czym ze szczerym uśmiechem mogłam zsiąść i ogromnie jej podziękować za wszystko. Jesteś wielka maluszku!
Dla Pipci osobno notka :D