Ktoś nazywa nas leniami? To odpoczynek po ambitnej pracy ;)
''Spraw, by niepożądane rzeczy były trudne a pożądane łatwe do wykonania.''
Moja Q jest naprawdę ciekawym koniem. Łatwo przy niej doznać szczęścia, ale i uronić łezkę. Daje od siebie różne zestawy, które ja muszę odpowiednio przyjąć i zrozumieć. Jej charakter jest na tyle specyficzny, że w pewnym momencie potrafi zmienić się o 180 st, sprawdzając mnie na milion sposobów. ''A co jeśli teraz pójdę sobie tam? Albo nie przejdę do kłusa? A może sobie bryknę? Eeee?'' Naprawdę czasem ciężko ją pojąć, ale najistotniejsze w tych momentach to wykazać się wiedzą, pokazać i udowodnić, że jej pomysł nie koniecznie jest dobry, że wygodniej będzie, jeśli odpuści. Obie jesteśmy uparte i stawiamy na swoim, ale jeśli po paru chwilach negocjacji dojdziemy do porozumienia, to współpraca przemienia się w coś pięknego. Dlatego też tak ważne jest słuchanie, pomysł i opanowanie dzięki czemu się odnajdujemy. Ta mała mendka nauczyła mnie już więcej niż niejeden koń, a jeszcze tyle drogi przed nami.