love is in the air, wszedzie jakieś eventy. wszedzie spotykam ludzi ktorzy wybierają się w plener uczcić weekend. wiecie co to znaczy ? WIOSNA NADCHODZI. wkońcu. szkoda tylko, że muszę siedzieć w domu po chorobie i nie mogę skorzystać z tego pięknego momentu jak rozpoczęcie sezonu : ( ubolewam wielce i próbuje sie zrelaksować prze głosie rory gallaghera. przynajmniej zapominam o głupim limicie na maxwideo.
coż, there is no body, there is no crime. ide próbować dalej. może gdzie indziej mi się odpali kolejny odcinek.