Jest okej. Staję na nogi. Nie rozpaczam, a może wykluje się coś ładnego?
Trzymajcie kciuki.
Dziś moją głowę opanowywały same dobre myśli. To szalenie ważne, żeby to nie był okres przed totalnym załamaniem.
Częściej się uśmiecham, jest okej.
Po mału.