Gitara po raz III. Pozwólcie, że uraczę was jeszcze jednym moim zdjęciem. Zdjęcie nie przerabiane !! Dziś, dziś,dzisiaj, dziś.. Była Sobota. Piękna, radosna, słoneczna, październikowa, jesienna sobota. Niestety.. Musiałyśmy z Karoliną zrobić szope. Przez tą głupią szope straciłam okazję na sesję, bo wiecie co się okazało ? Hah .. Jakiesz to zabawne ! Okazało się, że szopa jest na 'ZA TYDZIEŃ' Co za radość nas ogarnęła!
Tak, tak. Radość niespotykana. A tak na serio to myślałyśmy, że wydziemy z siebie. Był burdel, modelina, zjarany Józef <poznacie Józia>, Łukasza suchary < On jest taki suchy, że jak mówi, to pluje piachem .!>, również naćpałyśmy się klejem. O tak.. Było fajnie , więc sobota udana. :) Mam ochotę na happysad - łydka.
Mojemu przyjacielowi życzę, by uśmiech znowu u niego zagościł, bo trzeba żyć dalej.
Nie puszczę cię, nigdzie sama stąd nie pójdziesz.
zostaniesz tu, ja będę czekać aż uśniesz.
(...)
Upadniemy razem tak, jak jeszcze nigdy niskoo