Chyba nie wytrzymałam presji otoczenia.
Nie udźwignęłam ciągłego bycia CioCiąDobRąrAdą , ideałem i wzorem.
Skończyła mi się inka. Ale mam czekoladę.
Nie ma mnie, jakby pytały kolejne problemy. Chyba powieszę na drzwiach dwie kartki. Na jednej napiszę ` Nie ma mnie. Piorę osobowość. ` A na drugiej namaże czerwoną farbą, żeby wyglądała jak krew. ` Dobiegam do drzwi w 2 sekundy, a ty? `
Chyba zaczynam się załamywać i dawać depresji dupy.