No i zebrało mi się na wspomnienia po tym jak Justynka przysłała mi wiadomość ,że [b]Mds[/b] powraca:)
Niestety już nie w tym samym składzie no ale jednak:P Choć ja już tam nie wracam to jednak postanowiłam napisać o tym ,bo przecież [b]Mds [/b]to było coś wspaniałego :D
Po pierwsze wspaniali instruktorzy tańca czyli [b]Tomcio i Guga [/b]:)
Których już niedługo znów zobaczymy na scenie choć tym razem Tomka w zupełnie innej roli ale i tak się z tego strasznie cieszę :)
Po drugie poznałam tam wspaniałych ludzi i nigdy napewno ich nie zapomnę tym bardziej fajnie ,ze dalej choć już po zakończonych zajeciach utrzymujemy ze sobą kontakt i to jest świetne:)
hehe obozik to były czasy :P
Odrazu chce mi się śmiać jak sobie przypomne Panią Kołderke albo to jak Marzenka oświadczyła się Kwituszkowi przecież to było boskie :P My płakałyśmy ze śmiechu jak to wszystko się odbywało :)
Oczywiście nie omieszkam nie wspmnieć o wycisku jaki dostaliśmy od kochanych instruktorów :P
Hehe albo nasi kochani anglicy ,których zaprosiliśmy na dyske :P A wtedy tylko imprezka i nic więcej nas nie interesowało:)
Umieściłam fociaki z osobami,które naprawde bardzo cenie za wszystko co zrobiły i czego dokonały ,bo przeciez to też zwykli ludzie ale i osoby z którymi można porozmawiać jak z przyjacielem :P
Hehe mam nadzieję ,że może wkońcu poprawią się moje stosunki z Gugą i będzie tak fajnie jak na początku oby :)
O moich kontaktach z Kopkiem nie wspominam :P
Fotka oczywiście całej rodzinki z Babcią Mandaryna :P