A może kiedy jestes na krawędzi łatwiej ci pierdolić wszystko wokół?
niepatrząc w tył czy na boki łatwo wytyczyc sobie cel.
I tak prosto pędzić w jego kierunku.
kocham tak soadać w dół, i niemusieć łapac się gałęzi.
Akiedy już dobijesz dna masz te motywację, żeby się odbić, wypłynąć ,
wdrapać na skarpę i skoczyć jeszcze raz. bo ten szaleńczy lot taki jest ci słodki.