Walentynki 2009 zaliczam do jak najbardziej udanych;)
ale to tylko z jednego powodu, a raczej z powodu jednej ukochanej kobiety;*
No w sumie nie tylko, bo na koncercie Jamala i później w yakizie też było fajnie xDD xP
A w piątek 13-stego wywalili nas z kubryka,
a na maratonie w multikinie dostałem zgage;/ no świetnie;/ xP
ale to w końcu był piątek 13-stego xP
Co tu więcej pisać?
Jestem najzwyczajniej w świecie szczęśliwym człowiekiem xDD
<333 ;*