Już można powiedzieć, że minął weekend. Był ciężki. Piątek impreza nieplanowana w Kubryku z rozgrzewką w Warce, daliśmy radę. Sobota już planowana Czekolada z małym defektem :P Ale wszystko kulturalnie :P Zmęczony jestem teraz i wkurzony na samego siebie z jednego powodu, o którym nie będę szerzej pisał....
Muszę jeszcze dzisiaj posprzątać burdel po weekendzie.
Na zdjęciu moja dzisiejsza kolacja wynikająca z wielkiego lenia, którego mam już od kilku miesięcy... Mountaine Dew Adrenaline - mój ulubiony napój od 3tyg.