Pracowity to był weekend w posiadłości mr. Cobretti. W niedziele byliśmy nad jeziorem i takie o to zdjęcie mam z myszą. Groźny skur** co? :D
_____
Leci dzień po dniu jakoś szybko, w sumie od weekendu do weekendu. Szukam dalej następcy dla Pikaczento, trochę mnie już to męczy i wizja kredytu jednak nie do końca mi się podoba...Muszę to przemyśleć, ale jednak chyba moja głupota znowu wygra.. hmm
_____
ahaa..... no i walczę dalej [o słuszność idei jeśli ktoś by się pytał - no ale nie to mam na myśli :P]. Myślałem, że będzie łatwiej z tą "sprawą" no ale może po prostu taki hmm "niefart czasowy".