No to po WOŚP-ie!
Złotowska publiczność mimo pewnych pogłosek jest świetna. Przyszliśmy na koncert z nadzieją, że do końca występu zostanie może 20 osób, a tu szok! Nie dość, że ludzi przybyło, to jeszcze było kupę pozytywnych akcentów po fakcie. Chyba trzeba się będzie głęboko zastanowić, czy nie inwestować więcej w te rejony.
Oczywiście granie na dożynkach przynosi nowe doświadczenia, ale nie jest to, jak by to ująć, szczyt naszych marzeń :D
Organizacja naszych wyjazdów spoczęła na nas.
Może to i dobrze, może trzeba się zacząć przyzwyczajać, że, żeby na coś zasłużyć, trzeba niekiedy przypisywać publicznie zasługi ludziom, którzy praktycznie zasłużyli na nie w niewielkim stopniu.
Narazie robimy swoje! Dobrze jest nam razem i cieszymy się, gdy ludzie to doceniają! Mam tylko nadzieję, że tak będzie dalej.
Jeszcze raz, koncert udany, dobra akustyka, akustyk co za tym idzie nagłośnienie. Takich koncertów nam więcej! ;)